Gdy dorosnę zostanę... pszczelarką / pszczelarzem
/Rafał Wykrota i Anna Gołębniak/
Jest wiosna. Kolorowe ule stoją na skraju ciągnącego się po horyzont pola rzepaku, pełnego jaskrawożółtych kwiatów. Widzę postać w pszczelarskim stroju i wielkim kapeluszu, krzątającą się nieśpiesznie wokół. Dziś umówiłam się z Rafałem, pszczelarzem z zamiłowania, właścicielem Pasieki Leśnych Skrzatów, by opowiedział o prastarym rzemiośle, które kapie złotym miodem.
Balkon pełen bzzzzyków
/Anna Gołębniak/
Kilka miłych i prostych czynności wystarczy, by zwabić skrzydlate towarzystwo na balkon lub do ogrodu. Dzikie i miodne pszczoły, futerkowe trzmiele i tańczące motyle dadzą nam barwne spektakle przez całe lato. Nawet niewielkie okno ozdobione miododajnymi kwiatami stanie się cennym źródłem pokarmu dla małych stworzeń, a nam przysporzy uśmiechu i okazji do robienia pięknych zdjęć.
Człowiek z pasją. Adam Wajrak
/Adam Wajrak i Anna Kiejna/
Anna Kiejna: Czy fajnie mieszka się w Puszczy Białowieskiej?
Adam Wajrak: Znakomicie. Nie ma w Europie drugiego takiego lasu, tak starego, w którym jeszcze rządzi natura i który ma nieprzerwaną historię od blisko 10 tys. lat. To coś w rodzaju leśnej rafy koralowej. Kipiącej od życia i stale się zmieniającej, więc bez przerwy zaskakującej. Ciągle tu mam jakieś przygody. Wystarczy wyjść z domu, żeby natrafić na coś ciekawego, i niekoniecznie muszą to być zwierzęta, ale fascynujące drzewo – wielkie lub małe, dziwne grzyby.
FIKU MYKU. Idiomy. Co to jest?
/Maria i Grzegorz Bąkowscy/
Czy zdarzyło się wam strzelić byka w zeszycie? Pewnie rozumiecie, co mamy na myśli. Gdybyście nasze pytanie zadali swojemu belgijskiemu lub angielskiemu koledze, używając tych samych słów (przetłumaczonych dosłownie!), wasz rozmówca z pewnością nie wiedziałby, o co chodzi. Może pomyślałby, że pytacie go o udział w jakimś polowaniu na byki. Nieporozumienie gotowe!
Pani od języka. O kurze, ośle, wilku i innych... idiomach
/Anna Kiejna/
Nadeszły wakacje, czyli zdecydowanie czas "nienauki". Zaraz, zaraz, ale kto powiedział, że uczymy się tylko w szkole? Ja? Wy? Na pewno nie. Wszyscy – mali i duzi – wiemy, że najważniejsze nauki czerpie się z obserwacji otaczającego nas świata. I to na całe długaśne życie
Jerzyk, Jerzyk czy jeżyk?
/Małgorzata Marmurowicz/
Jerzyk tylko rzucił okiem na skrzydło, szybko wziął jerzyka na ręce i pognał do zaprzyjaźnionego gabinetu weterynaryjnego na swoim osiedlu. – Jerzyku! – przywitała go pani Ola, recepcjonistka. – Jakiego dziś nam pacjenta przyniosłeś? Sówkę, jeżyka, żabkę, jaskółkę czy może wiewiórkę? – zapytała. – Jerzyka, pani Olu – powiedział Jerzyk i pokazał znalezisko.
Tejemnice wyprawy polarnej
/Magda Podbylska/
Zadzwonił budzik, a Bob, kapitan wyprawy, z niedowierzaniem spojrzał na zegarek. To niemożliwe, żeby już trzeba było wstawać! Dokoła nieprzeniknione ciemności, słychać tylko równe oddechy czterech pozostałych członków wyprawy: Svena, Jurija, Hansa i Krzysztofa. Kapitan z trudem wygramolił się z puchowego śpiwora i natychmiast założył kurtkę, czapkę i rękawiczki. Temperatura w pomieszczeniu była bliska zeru. Rozpalił w małym, osmolonym piecyku i od razu poczuł, jak ciepło zaczęło wypełniać całą sypialnię.
Dookoła świata i dalej. W poszukiwaniu zaginionych miast. Meksyk
/Alinka Gierulska/
Mam na imię Alinka i liczę 13 lat. Jak wiecie z poprzednich numerów, często podróżuję z rodziną w różne ciekawe miejsca. Opowiedziałam wam już o Alasce i Australii. Teraz czas na Meksyk.
Meksyk leży w Ameryce Północnej, zajmuje powierzchnię prawie 2 mln km² (6 razy większą niż Polska) i ma prawie 120 mln mieszkańców. My zdecydowaliśmy się pojechać do południowo-wschodniej części kraju – na półwysep Jukatan. Przyciągnęły nas tam liczne pozostałości cywilizacji Majów.
Kącik historyczny. O największej bitwie polskich rycerzy w czasach średniowiecza słów parę
/Cezary Kuklo/
Dowodzone przez króla Władysława Jagiełłę (nie wziął on jednak osobistego udziału w bitwie, lecz kierował nią ze wzgórza w otoczeniu małej straży przybocznej) chorągwie polskie oraz litewskie liczyły ok. 30 tys. zbrojnych, natomiast po stronie krzyżackiej walczyło ok. 20 tys., głównie ciężkiej jazdy, czyli okutych w zbroje rycerzy na koniach. Rycerze spod Grunwaldu nosili zbroje o wadze 25 kg, hełm ważył kolejne 5 kg, miecz 1,5–2 kg, zaś pika miała 4–5 m długości. Możecie sobie zatem wyobrazić, jak silni musieli być rycerze, by biegać i walczyć w tak ciężkiej zbroi. Konie też nie miały lekko z rycerzem ważącym np. 120 kg w pełnym wyposażeniu.
Nowe technologie. Od trójkąta do Battlefronta, czyli skąd się bierze gra w komputerze
/Bartek Spitzbarth/
Cześć! Mam na imię Bartek i jestem tatą Daniela. Mój syn ma 9 lat i bardzo lubi grać w gry na komputerze. Tak się składa, że w swojej pracy zajmuję się właśnie tą częścią komputerów, dzięki której na ekranie widzimy świat gry. Często rozmawiamy z moim synem o tym, jak to się dzieje, że siedząc przed monitorem, możemy wcielać się w bohaterów „Gwiezdnych wojen” w najnowszym Battlefroncie, nie musząc podróżować aż do odległej galaktyki. I tak sobie pomyślałem, że i was może to zaciekawić.
A dla ciekawskich: https://imbrykzutah.pstrykmyk.eu
A może nad morze
/Lidia Zabrocka/
Dlaczego woda morska jest słona?
Woda wypełniająca morza i oceany jest roztworem zawierającym niezliczone ilości związków chemicznych i prawie wszystkie pierwiastki chemiczne, jakie można spotkać na Ziemi! Aż 85% wszystkich soli rozpuszczonych w wodzie morskiej stanowi chlorek sodu, czyli zwykła sól kuchenna. To właśnie ona nadaje wodzie ten charakterystyczny smak, powoduje efekt ściągniętej skóry oraz nażelowanych włosów. Pamiętajmy więc, aby na koniec dnia spłukać ciało i włosy pod prysznicem, gdyż gęsta od soli woda morska, wysychając na skórze, spowoduje jej odwodnienie.
Trudne tematy. Historia jednego zdjęcia
/Finka Heynemann i Aleksandra Józefowska/
Czyli krótka opowieść o dwojgu przyjaciół, jednym psie i zdjęciu, które narobiło sporo zamieszania. Przeczytajcie i sami wybierzcie zakończenie. Zastanówcie się, jakie zdjęcia i filmiki przechowujecie we własnych telefonach. Co przesyłacie znajomym? Co sami umieszczacie w sieci? Mówi się, że w przyrodzie nic nie ginie. Podobnie jest z Internetem. Gdy coś tam trafi – zostaje na zawsze.
Trudne tematy. Gorzkie lody
/Mirek Śmieiński/
Lato, czas wakacji, wydawania kieszonkowego na tysiące wielosmakowych lodowych kulek i na hektolitry świeżo wyciskanych soków z pomarańczy i mango. Bo macie swoje własne pieniądze, prawda? To dziadkowie coś wrzucą podczas wizyty, na urodziny również wlecą jakieś euro bądź złotówki. Ale zapewne czasami zarabiacie pieniądze, pomagając w większym sprzątaniu, może rodzicom w sklepie, może wyprowadzacie psa sąsiadów albo podlewacie kwiaty na ich balkonie, kiedy sami są na wakacjach? Może robicie jeszcze coś innego, co pozwala wam odłożyć parę groszy na wasze arcyważne potrzeby? Ja zbierałem butelki i makulaturę, za co otrzymywałem zapłatę. I było na lody, komiksy i kule duńskie.
Ale wyobrażacie sobie segregowanie, wynoszenie śmieci, sprzątanie mieszkania, sprzedawanie w sklepie codziennie, przez 12–16 godzin bez przerwy, przez cały rok? Za darmo albo za dosłownie jedną miskę zupy.
Sportowe lato
/Olaf Moskal/
Maj to mój ulubiony miesiąc. Nie tylko dlatego, że za chwilę czerwiec i zbliżają się wakacje, ale również dlatego, że organizowane są turnieje piłkarskie. Jeżeli myślicie, że piłka nożna to sport dla chłopaków, to się mylicie. Na przykład na ostatnim turnieju międzynarodowym Zawodnikiem Turnieju została zawodniczka francuskiego Paris FC. Piłka nożna to zdecydowanie mój ulubiony sport. Niektórzy powiedzą, że piłka nożna to nic nadzwyczajnego – tylko kopiesz piłkę. Ale mylą się, ponieważ można próbować nowych trików albo nowych taktyk i cały czas stawać się lepszym zawodnikiem.
Pomysł na przygodę. Sporty wodne
/Emil, Aga, Krzysiek Gansiniec & Socha/
Zbliżają się wakacje, czyli czas, kiedy możemy odpocząć od szkoły i odrobinę zaszaleć. Jeżeli nie chcesz, by wolny czas mijał ci wyłącznie na przeglądaniu Facebooka czy grze na konsoli, jeśli chcesz poczuć dreszczyk emocji, a do tego lubisz wodę – sporty wodne to coś dla ciebie! Mamy kilka propozycji!